"Ktoś podsłuchuje, ale to nie my". Doradca Putina o ujawnionych nagraniach
Agencja Bloomberg ujawniła nagrania, na których Witkoff doradza Uszakowowi, jak rozmawiać z Donaldem Trumpem, aby zapewnić sobie jego poparcie.
Z materiału wynika, że Witkoff sugerował Rosjanom zorganizowanie rozmowy telefonicznej między Trumpem a Putinem przed wizytą prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu oraz wykorzystanie wcześniej zawartego porozumienia w sprawie Strefy Gazy jako sposobu na rozwiązanie kwestii ukraińskiej. Uszakow zgodził się z częścią tych rad.
Bloomberg opublikował również zapis rozmowy Uszakowa z innym doradcą Putina, Kiriłłem Dmitrijewem. Wynika z niej, że Dmitrijew miał wskazać Witkoffowi rosyjskie żądania w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, które następnie zostały przedstawione jako plan pokojowy Trumpa.
Uszakow: To nie my podsłuchujemy
Uszakow pytany o sprawę nie potrafił powiedzieć, w jaki sposób amerykańscy dziennikarze weszli w posiadanie tych nagrań. – Ktoś je ujawnia, ktoś podsłuchuje, ale to nie my – przekonywał w rozmowie z dziennikarzem rosyjskiej telewizji państwowej Pawłem Zarubinem.
Uszakow tłumaczył, że rozmawia z Witkoffem dość często, ale nie komentuje treści ich rozmów. Jego zdaniem, takie przecieki są publikowane, "aby utrudnić" proces negocjacji.
– Jest mało prawdopodobne, aby robiono to w celu poprawy relacji (między Rosją a USA). Są one budowane teraz, budowane z trudem. Budowane poprzez tego rodzaju kontakty, w tym telefoniczne – argumentował.
Uszakow przekazał też, że Witkoff przyjedzie do Moskwy w przyszłym tygodniu. – Będzie tam on i wielu innych urzędników administracji zaangażowanych w sprawy ukraińskie – dodał.
Informację potwierdził Donald Trump. Według niego, do ustalenia porozumienia pokojowego zostało tylko kilka punktów spornych, wobec czego polecił Witkoffowi spotkać się z Putinem, a sekretarza armii USA Dana Driscolla wysłał na rozmowy z Ukraińcami.
Witkoff nagrany z Rosjanami. Trump: Standardowa forma negocjacji
Trump pytany o doniesienia Bloomberga stwierdził, że nie słyszał nagrania rozmowy, ale że nie jest to dla niego zaskoczeniem, ponieważ "tak właśnie robi negocjator". – To bardzo standardowa forma negocjacji. Wyobrażam sobie, że to samo mówi Ukrainie, bo każda ze stron musi coś dać i coś wziąć – ocenił.
Dopytywany, czy nie martwi go fakt, że Witkoff jest zbyt prorosyjski, prezydent USA zaprzeczył i zaczął mówić, że wojna na Ukrainie może trwać latami i że Rosja ma w niej przewagę.